
Dzisiaj jestem w Kamiennej Górze. Oddałem auto do elektronika samochodowego, żeby wymienił mi licznik.
Przy tej okazji wybrałem się na mały spacer po okolicy. Pogoda wprawdzie nie rozpieszcza, ale mimo to, powietrze jest przejrzyste. Postanowilem więc zrobic kilka zdjęć.
Ponieważ obraz jest wart tysiąc słów, nie będę się rozpisywał. Popatrzcie na miejsce, w którym spędziłem swoje „szczenięce” lata.
Może ktoś z Was, Drodzy czytelnicy, zawita kiedyś na tajemnicze pogranicze. A uważam że warto 😉











Skomentuj